20. Psychocukier - "Diamenty"
Szósta płyta łodzian jest pierwszą, która przekonała mnie w całości. Proste, oszczędne, motoryczne, świetnie wyprodukowane i brzmiące granie. Pustki po obecnie zdziadziałych i bawiących się w herosów rocka QOTSA nie wypełnią, ale przynajmniej osłodzą żałobę.
19. Stefan Wesołowski - "Liebestod"
Drugi album młodego, trójmiejskiego kompozytora i skrzypka hipnotyzuje tajemniczą atmosferą wypełnioną mieszanką elektroniki i klasyki. Dużo tu repetytywności, są nagrania terenowe wzmacniające filmowość całości. Choć filmu do tej muzyki bałbym się oglądać, mam za słabe nerwy.
18. Kaseciarz - "Motorcycle Rock and Roll"
Maciek Nowacki zaczął śpiewać, jego zespół coraz bardziej oddala się od surfu. Same przeboje skąpane w krakowskim smogu.
17. Krzysztof Zalewski - "Zelig"
Po latach otrzaskiwania się w Heyu, Muchach, Japoto, z Brodką, Zalewski wraca na swoje. I to jak wraca. Od "Jaśniej" trudno się oderwać, a potem jest jeszcze lepiej. Bigbit, alternatywa, blues, delikatne machnięcia elektroniką robią wrażenie, pokręcone piosenki. Bombeczka.
16. Tatvamasi - "Parts of Entirety"
Lubelski kwartet miota się między jazzem a rockiem. Stojąc w rozkroku bierze z obydwu gatunków co najlepsze, nie podporządkowując się do końca żadnemu z nich.
Szósta płyta łodzian jest pierwszą, która przekonała mnie w całości. Proste, oszczędne, motoryczne, świetnie wyprodukowane i brzmiące granie. Pustki po obecnie zdziadziałych i bawiących się w herosów rocka QOTSA nie wypełnią, ale przynajmniej osłodzą żałobę.
19. Stefan Wesołowski - "Liebestod"
Drugi album młodego, trójmiejskiego kompozytora i skrzypka hipnotyzuje tajemniczą atmosferą wypełnioną mieszanką elektroniki i klasyki. Dużo tu repetytywności, są nagrania terenowe wzmacniające filmowość całości. Choć filmu do tej muzyki bałbym się oglądać, mam za słabe nerwy.
18. Kaseciarz - "Motorcycle Rock and Roll"
Maciek Nowacki zaczął śpiewać, jego zespół coraz bardziej oddala się od surfu. Same przeboje skąpane w krakowskim smogu.
17. Krzysztof Zalewski - "Zelig"
Po latach otrzaskiwania się w Heyu, Muchach, Japoto, z Brodką, Zalewski wraca na swoje. I to jak wraca. Od "Jaśniej" trudno się oderwać, a potem jest jeszcze lepiej. Bigbit, alternatywa, blues, delikatne machnięcia elektroniką robią wrażenie, pokręcone piosenki. Bombeczka.
16. Tatvamasi - "Parts of Entirety"
Lubelski kwartet miota się między jazzem a rockiem. Stojąc w rozkroku bierze z obydwu gatunków co najlepsze, nie podporządkowując się do końca żadnemu z nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz