fot. Marek Sałatowski |
Znów nie można było mnie usłyszeć, za co was bardzo przepraszam. Mikrofon jest już w drodze i za dwa tygodnie już na pewno się do Was odezwę.
Dzisiejszy set zaczął się od dwóch nowości, które w pewien sposób reinterpretują tradycję. Opla to duet Huberta Zemlera i Piotra Bukowskieg, o których płycie Obertasy bardzo ładnie napisał Jacek Świąder. W sobotę grają premierowy koncert w Wołowcu. Gdybym był w okolicy, to bym poszedł. Druga nowość to kolejna podróż Jorgosa Skoliasa w stronę muzyki greckiej. Tym razem z Jarosławem Besterem biorą się za rebetiko. Na głos i akordeon, rzecz jasna. O ich wspólnej płycie, Rebetiko Poloniko piszę w nowym numerze Gazety Magnetofonowej, który już niedługo.
Po nowościach krótki przelot po muzyce greckiej i tureckiej, od mojej ukochanej interpretacji Uskudar przez nagrania archiwalne i romskie wesele w Stambule do trapowo-elektronicznej interpretacji rebetiko z Marsylii (więcej o EPce Johana Papaconstantino pisałem tutaj).
Cały zeszły tydzień spędziłem na Globaltice, dwa dni byłem tłumaczem francuskiego, ale też miałem czas na koncerty. Bombino nie zawiódł, mimo problemów ze zdrowiem i z każdym kawałkiem grał coraz bardziej ekstatycznie i psychodelicznie, siekając fantastyczne solówki (a jak gra, możecie zobaczyć na zdjęciu wyżej). Gyedu-Blay Ambolley, choć dostojny, rozkręcił doskonałą imprezę i ze swoim Sekondi Band zagrali najdłuższy koncert festiwalu. Dobrze mi się z tym zgrał fragment z Horizon Trash Kit, zespołu Rachel Aggs, którą poznałem dzięki fantastycznemu debiutowi Sacred Paws. Wyczekany, pierwszy polski występ Gaye Su Akyol nie zawiódł, również dzięki tureckim studentom w pierwszych rzędach.
Na koniec zostały dwie reedycje. Abdallah Ag Oumbadougou to jeden z herosów tuareskiego gitarowego grania, jego kawałki gra chociażby Bombino. W 1995 w Beninie nagrał Anou Malane, które bardziej niż Tinariwen przypomina elektroniczne wycieczki Mdou Moctara (choć wiadomo, że inspiracje szły w drugą stronę). We wrześniu ten album przypomni niezastąpione Sahel Sounds. I wreszcie fragment z Disco Jazz Rupy Biswas, bengalskiej wokalistki, która miała szansę na karierę w Bollywoodzie, ale została naukowczynią. Swój jedyny album nagrała podczas wakacji u rodziny w Kanadzie.
Do usłyszenia za dwa tygodnie.
1. Opla - Zofia (Obertasy)
2. Skolias & Bester - Ime prezakias (Rebetiko Poloniko)
3. A Hawk and a Hacksaw - Uskudar (Cervantine)
4. Kitsos Harisiadis - Frasha (Lament in a Deep Style 1929-1931)
5. Kostas Dousas - Manolakis O Hasiklis (Greek Blues in America vol. 2)
6. Cüneyt Sepetçi & Orchestra Dolapdere - Bahriye Ciftetellisi (Bahriye Ciftetellisi)
7. Johan Papaconstantino - Tsifitetelix (Contre-Jour)
8. Trash Kit - Disco (Horizon)
9. Gyedu-Blay Ambolley - Teacher (Ketan)
10. Gaye Su Akyol - Biliyorum (Develerle Yaşıyorum)
11. Group Bombino - Boghassa (Guitars From Agadez Vol. 2)
12. Abdallah Ag Oumbadougou - Thingalene (Anou Malane)
13. Rupa Biswas - East West Shuffle (Disco Jazz)