Dwóch Australijczyków, Isaac Emmanuel i Michael Italia,
wyruszyło niezależnie od siebie ze swojej ojczyzny. Zjechali Europę, Azję i
Ameryką, nagrywając muzykę i zbierając dziwne instrumenty. Po pewnym czasie spotkali się na Brooklynie,
gdzie mieszka trzeci element tej układanki, Melati Malay, również pochodząca z
Antypodów.
Rok 2011 spędzili na klejeniu zebranych przez siebie
dźwięków w nowe piosenki. Skoro wykorzystali technikę kojarzoną z hip hopem,
piosenki na „Melt” są zbudowane na ciężkich bitach perkusji. Hip hopem to
jednak nie są, bo tkane przez Young Magic na tym fundamencie dźwięki lokują się
blisko Washed Out i Toro y Moi. Rozmyte, rozmarzone, senne, ale bardziej od
nich rytmicznie zdyscyplinowane. Nie zawsze jednak udaje się nowojorczykom
przyciągnąć uwagę, bo choć „Melt” zaczyna się od fantastycznego singla
„Sparkly” i potem umieścili takie perełki jak „Night in the Ocean”, to Young
Magic momentami zdają się nie mieć nic ciekawego do przekazania i tę niemoc
maskują egzotycznymi instrumentami.
Łącząc chillwave z hiphopem, synth pop z muzyką etniczną,
starali się wytworzyć nową jakość, która będzie pasować i dobrze opisywać
zglobalizowany świat. Na razie te próby są zbyt nieśmiałe, by wynosić Young
Magic na piedestał nowej muzyki świata.
Electric Nights marzec 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz