środa, 21 kwietnia 2010

Polecanki #3

W dzisiejszym odcinku polecanek, mieszanki różne, przeważnie etniczno-folkowe.

Village Kollektiv - Motion Rootz Experimental 2006
Zgodnie z pierwszą częścią nazwy w zespole są ziomki z Kapeli ze wsi Warszawa. Zgodnie z drugą... No właśnie zgodnie z drugą jest to dubowy kolektyw. Nie przepadam za dubem, ale połączenie elektroniki z zawodzącymi, słowiańskimi wokalami i rozmaitymi ludowymi instrumentami wypada lepiej niż dobrze. Idealne połączenie starego z nowym.



Balkan Beat Box - Blue Eyed Black Boy
Mamy kwiecień, lato już coraz bliżej. Na nachodzące upały najbardziej wskazana będzie płyta BBB, która brzmi niczym soundtrack do jakiejś imprezy na piaskach pustyni/na Bałkanach. Pasuje do każdego miejsca w basenie Morza Śródziemnego, jak i do Nowego Jorku. Ja już wiem, czego będę słuchał w wakacje, a ty?



The Mountain Goats - The Life of The World to Come
Jedna z najpiękniejszych zeszłorocznych płyt. Przejmująca, smutna, ale ten smutek nie jest wszechogarniający, gdzieś tam we łzach czai się nadzieja na lepsze życie po życiu, bo piosenki są inspirowane Starym i Nowym Testamentem. Poza tym ich sesja dla Pitchforka jest wspaniała, trzeba ją obejrzeć (zresztą o tym już pisałem wcześniej).



Firewater - The Golden Hour
Tod A przed nagraniem tej płyty pojechał w trzyletnią tułaczkę po Turcji, Indiach, Pakistanie, Izraelu. Tam nagrywał lokalnych muzyków, rozmowy przypadkowych ludzi. Potem pozbierał to do kupy, by nagrać najbardziej zatopioną w tradycji płytę Firewater. Niby indie rock (w starym stylu), ale przesiąknięty wschodnim słońcem i "cygaństwem". Nie tylko z tego powodu blisko jest BBB do tej płyty. Kolejna obowiązkowa pozycja na lato.






1 komentarz:

  1. Dzięki, od dawna szukałem takiej muzyki, cieszę się że jest ktoś kto taką muzykę szuka i słucha.

    OdpowiedzUsuń