niedziela, 19 maja 2024

Drony z Teheranu

 

Od dwóch lat fraza „drony z Iranu” kojarzy się przede wszystkim z szahedami, bezzałogowymi statkami powietrznymi wykorzystywanymi masowo przez Rosję w atakach na Ukrainę. Nie zawsze to sformułowanie brzmiało tak złowieszczo. Jeszcze przed pandemią w Teheranie i innych irańskich miastach funkcjonowała silna, rozpoznawalna poza granicami kraju scena muzyki eksperymentalnej i elektronicznej. Muzycy z Iranu regularnie grali na zachodnich festiwalach, zachodni artyści przyjeżdżali na irańskie festiwale.

Wraz Siavashem Aminim i Sabą Alizadehem sprawdzam, co zostało z prężnej irańskiej sceny muzyki eksperymentalnej. Do poczytania w Dwutygodniku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz