niedziela, 28 lutego 2021

Do broni i tak dalej


Prawie 40 lat kariery, 62 lata i 11 miesięcy życia. Zaczynał od cool jazzu, skończył na synth rocku przełamanym funkiem. Największy sukces przyniosły mu piosenki pisane dla innych oraz album reggae. Blisko 30 lat temu, 2 marca 1991 roku, zmarł Serge Gainsbourg, prawdziwy kameleon i gigant francuskiej muzyki.

W Czasie Kultury piszę o fenomenie Gainsbourga, jego piosenkopisarstwie i bodaj największym skandalu, jaki wywołał. A wszystko przez pryzmat jego pierwszej platynowej plyty, "Aux armes et caetera".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz