mat. prasowe |
Czy muzyka folkowa jest poza czasem?
W pewnym sensie tak, ale jednocześnie ciągle się zmienia. To jest to, co w niej kocham. Nie chcę jej konserwować, bo takie muzealnictwo zabija muzykę. To żywa muzyka grana przez prawdziwych ludzi. Nie może być „czysta”, nie ma jednego sposobu, by ją grać. Mody się zmieniają, instrumenty się zmieniają. Muzycy grają dziś na keyboardach Casio, a dwieście lat temu korzystali z najprostszych fletów pasterskich. To nadal jest muzyka ludowa, ale zupełnie inna. Ludzie ciągle wykonują te stare melodie, więc można o niej powiedzieć, że jest poza czasem, ale nie da się zdefiniować jej jednego brzmienia.
Porozmawiałem z Jeremym Barnesem z A Hawk and a Hacksaw po koncercie na OFF Clubie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz