1. Doczekałem się.
2. Eufemia jest ok na małe akustyczne koncerty. Na większe już nie. Stąd ograniczenie do 90 osób. I filar przed samą sceną - WTF???!!
3. Pierwszy raz byłem w hipsterskiej miejscówce opanowanej przez metaluchów. Dziwne, że świat się nie skończył. Skoro były metaluchy, było i pogo. Na 5 m2. Nowy rekord. Cud, że nikt nie rozbił Caruselli sprzętu.
4. Cud, że zespół nie skończył koncertu po 4 kawałkach, gdy padło z tłumu "sieg heil". Plotki o rzekomej wyższości intelektualnej metali nad dresami okazały się mocno przesadzone. A ja po raz kolejny zostałem uświadomiony, że polactwo to polactwo. I nic tego nie zmieni.
5. Było głośno. Pod koniec trochę za głośno i zbyt piszcząco, choć doomowe wstawki świetne.
6. W tym lub przyszłym roku mają wydać nową płytę. Zastanawiają się nad podwójną. Więcej szczegółów w wywiadzie, który niebawem. W każdym razie mam już swojego faworyta na ten krążek. Piosenkę z cowbellem. Nie wiem, jak się nazywa, ale jest niezwykle taneczna.
7. Tym razem obyło się bez leżenia na podłodze, choć Tamara zrobiła sobie dwie wycieczki w tłum. Potem tylko wskakiwała na perkusję. Której nie widziałem, bo przed sceną stoi filar. Jeszcze raz: WTF?! Lepiej ten koncert wypadłby choćby w Śnie czy Hydro.
8. Ale i tak mi się bardzo podobało.
9. Czego, niestety, nie mogę powiedzieć o Rachael. Słychać było tylko wokal i perkusję. Przykra wpadka z tym nagłośnieniem.
10. Granie na klawiszkach przyłożonych do strun gitary rządzi!
2. Eufemia jest ok na małe akustyczne koncerty. Na większe już nie. Stąd ograniczenie do 90 osób. I filar przed samą sceną - WTF???!!
3. Pierwszy raz byłem w hipsterskiej miejscówce opanowanej przez metaluchów. Dziwne, że świat się nie skończył. Skoro były metaluchy, było i pogo. Na 5 m2. Nowy rekord. Cud, że nikt nie rozbił Caruselli sprzętu.
4. Cud, że zespół nie skończył koncertu po 4 kawałkach, gdy padło z tłumu "sieg heil". Plotki o rzekomej wyższości intelektualnej metali nad dresami okazały się mocno przesadzone. A ja po raz kolejny zostałem uświadomiony, że polactwo to polactwo. I nic tego nie zmieni.
5. Było głośno. Pod koniec trochę za głośno i zbyt piszcząco, choć doomowe wstawki świetne.
6. W tym lub przyszłym roku mają wydać nową płytę. Zastanawiają się nad podwójną. Więcej szczegółów w wywiadzie, który niebawem. W każdym razie mam już swojego faworyta na ten krążek. Piosenkę z cowbellem. Nie wiem, jak się nazywa, ale jest niezwykle taneczna.
7. Tym razem obyło się bez leżenia na podłodze, choć Tamara zrobiła sobie dwie wycieczki w tłum. Potem tylko wskakiwała na perkusję. Której nie widziałem, bo przed sceną stoi filar. Jeszcze raz: WTF?! Lepiej ten koncert wypadłby choćby w Śnie czy Hydro.
8. Ale i tak mi się bardzo podobało.
9. Czego, niestety, nie mogę powiedzieć o Rachael. Słychać było tylko wokal i perkusję. Przykra wpadka z tym nagłośnieniem.
10. Granie na klawiszkach przyłożonych do strun gitary rządzi!
3. Metaluchów uświadczyłem tam niewielu, ale teraz taka moda, żeby alternatywnie się elitaryzować, zamiast egalitaryzować.
OdpowiedzUsuń4. Kretynów spotkasz wszędzie.
5. Wolne tempo nie oznacza doomowej wstawki.
7. Tamar, nie Tamara.
9 Zgadzam się.
10. Mistrz
sprawa wyboru klubu to sprawa bardzo prosta , chodzi o kase a eufemia jest tańsza niz hydro czy sen wiec prosze nie pitolić ! wiadomo że byłoby lepiej ale takkie są realia
OdpowiedzUsuń