1. Wróciłem.
2. W Grecji było dobrze, ale za gorąco.
3. Podczas niezliczonych jazd samochodem oraz przesiadywań w kawiarniach dowiedziałem się jednej rzeczy: grecka muzyka to muzyka turecka śpiewana po grecku. Przynajmniej ta z radia.
4. Wrażenia z oglądania "Lizystraty" Arystofanesa w amfiteatrze w Filippi - bezcenne.
5. Mimo tego, że była to nowoczesna adaptacja i nie rozumiałem ani słowa.
6. W pociągu do Belgradu poznałem chorwackiego Serba, który wprowadził mnie w arkana yugo-rocka. Stay tuned for more.
7. Tak, samo stay tuned na recenzję moich płytowych zdobyczy z Chorwacji.
8. Obiecane bootlegi też się pojawią, nie zapomniałem o nich.
9. Będą też nowe recenzje - ekskluzywnie - tylko na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz